sobota, 28 marca 2015

Szydełkowi bohaterowie dzieciństwa

Wyobraźnia dzieci nie zna granic. Tak się składa, że na szczęście zachowałam w sobie tę cząstkę dziecka, dzięki czemu staram się spełniać marzenia maluchów (i nie tylko). Dzisiaj zaprezentuję Wam jedno z takich spełnionych życzeń: pamiętacie tych dwóch dziarskich młodzieńców? Bo ja sobie dzieciństwa bez nich nie mogłabym wyobrazić!

Oto Bolek i Lolek w mojej szydełkowej interpretacji:





Maskotki zaczęłam robić od głowy półsłupkami. Nigdy nie korzystam z żadnych schematów, zawsze robię "na oko" (co czasami skutkuje kilkakrotnymi przeróbkami:). Następnie robię tułów, aby był proporcjonalny do głowy. Potem czas na ręce i nogi. Poszczególne części należy wypchać. Ja do tego celu stosuję wypełnienia z poduszek antyalergicznych (świetnie się sprawdzają!). Gdy wszystkie części maskotek są gotowe, zszywam je ze sobą (dorabiam także detale: oczy, usta, uszy, szelki, nosy, kosmyki włosów).





Zaprezentowali się chętnie z tyłu - chcieli powąchać kwiatki :)




Maskotki zostały zrobione na zamówienie kolegi z pracy. Pojechały zamieszkać do Łeby, do 3-letniego malca. Jak widać, to nie tylko bohaterowie mojego dzieciństwa :) Jak Wam się podobają?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *